sobota, 24 maja 2014

Vivian Maier-niania, artystka, fotograf i kobieta

creative involved

Kilka dat i faktów z jej życia:
- urodziła się w Nowym Jorku w 1926 roku
- przez pewien czas mieszkała we Francji
- w 1951 roku wróciła do Nowego Jorku, natomiast 5 lat później osiadła w Chicago, gdzie pracowała jako niania
- zmarła w 2009 roku


plakat
Nikt ze znajomych, pracodawców i wychowanków nie wiedział, czym zajmowała się po pracy. Zostawiła po sobie ogromną spuściznę: ponad 100 tysięcy negatywów, 20 tysięcy slajdów, tysiące niewywołanych klisz, a także taśmy filmowe i nagrania dźwiękowe. Utrwaliła w ten sposób świat bliski jej sercu w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku. Fotografowała zwykłych ludzi, w zwykłych miejscach i sytuacjach. Z każdej fotografowanej osoby potrafiła wydobyć piękno. Jej postać jest coraz bardziej znana, nie tylko w kręgach branży artystyczno-fotograficznej. Jak to się stało, że ta ogromna twórczość nie ujrzała wcześniej światła dziennego? Maier chciała utrwalić chwilę, każda chwila ma to do siebie, że nie może się powtórzyć. Nawet sama autorka w większości nie widziała owoców swojej pasji – zwyczajnie olbrzymiej ilości zdjęć nigdy nie wywołała. Choć swoją twórczość ledwo zmieściła aż w 200 pudłach kartonowych. Jednak dopiero po jej śmierci uzyskaliśmy możliwość, by po raz pierwszy móc podziwiać jej kunszt. Na zwyczajnej wyprzedaży garażowej, jakich wiele w USA, kupił jedno z pudeł John Maloof. Ten młody 29-letni agent nieruchomości nabył ten niezwykły skarb za kwotę około 400 dolarów. Jej twórczość zawita do Polski już 09.05.2014 roku i jej prace będzie można obejrzeć w Leica Gallery w Warszawie. Także w tym dniu, będzie miała miejsce premiera filmu, który jest jej poświęcony. Tytuł filmu: Szukając Vivian Mayer/ Finding Vivian Mayer (premiera w USA miała miejsce we wrześniu 2013 roku).
Zwiastun filmu (napisy w języku polskim):
autor:
Ramona Oleksy-Szpałek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Viva! Katowice

Otwarte Klatki

Fundacja Viva!

Stop Testom

NoTest

Antyfutro

Animalia.pl Komiks o Totku i Sesku