Slackline to sport dla tych, którzy lubią pokonywać swoje słabości.
Polega on na chodzeniu po taśmie (szerokości 25-30 mm) zawieszonej
pomiędzy dwoma punktami (np. drzewami lub skałami). Za ojców tej
dyscypliny sportowej uznaje się, mieszkających w Kalifornii w dolinie
Yosemite, Adama Grosowsky'iego i Jeffa Ellingtona, którzy w latach 80.
XX wieku próbowali chodzić po łańcuchach otaczających parking. Z czasem
łańcuchy zastąpiono linami wspinaczkowymi, a następnie taśmami. Niedługo
potem slackline zyskał wielu zwolenników.
Na samym początku
trzeba opanować chodzenie po linie, zawieszonej na wysokości bioder –
taśma ta powinna mieć długość 7-10 metrów. I choć może się to wydawać
łatwe wcale takie nie jest. Potrzeba wielu prób, aby opanować tą sztukę.
Jednakże, gdy będziemy mogli już utrzymać równowagę, a przemieszczanie
się na taśmie nie sprawi nam kłopotu, możemy zacząć uczyć się różnych
wariantów tej dyscypliny.
Trickline
– polega on na wykonywaniu różnych akrobacji i trików na taśmie o
długości od kilku do kilkunastu metrów, zawieszonej na wysokości
kilkudziesięciu centymetrów. Jest to najbardziej popularna forma
uprawiania slackline’u, gdyż nie wymaga dużego obszaru, a sztuczek do
opanowania jest mega dużo.
Longline –
charakteryzuje się taśmą o długości od kilkudziesięciu do nawet 150
metrów, które są zawieszone na wysokości około metra. Zadaniem slackera
jest pokonanie jak największej odległości.
Highline –
jest to już forma zaawansowana slackline’u, gdyż taśmy zawieszane są na
dużych wysokościach (najczęściej pomiędzy skałami); sportowcy używają
asekuracji i muszą mieć wcześniejsze przygotowanie alpinistyczne.
W
Polsce dyscyplina ta stała się popularna od 2006 roku, kiedy odbyły się
pierwsze zawody Slackline Master 2006. Jest to ciekawy i przyciągający
sport, który może uprawiać tak naprawdę każdy z nas:) bo nie wymaga on
dużego nakładu finansowego, a do tego może być także sportem rodzinnym,
pozwalającym nam spędzić wspólnie czas z dziećmi. A poziom trudności
zależy tylko i wyłącznie od nas.
Jeszcze
na koniec rzut okiem na prawdziwych mistrzów w tej dziedzinie. Otóż
14.07.2007 Jan Gałek jako pierwszy Polak przeszedł najsłynniejszy
highline świata tj. L.A.S. w Yosemite. Damian Cooksey ustanowił pierwszy
rekord świata w longline – przeszedł 123,5 metra.
autor:
Monika Flis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz