Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego mówimy wierny jak pies a nie wierny jak człowiek?
Dlaczego mówimy słodki jak kotek a nie słodki jak człowiek?
No
właśnie .... odpowiedź - jak niektórzy mogą twierdzić - jest pewnie
bardzo złożona ale ja jednak uważam, że jest banalnie prosta. Za mało
jest ludzi w ludziach. Bo cóż znaczy być człowiekiem?
Humanitaryzm,
kultura, dobroczynność, empatia, szlachetność, miłość, szczerość ... i
można tak wymieniać bez końca ... Problem pojawia się wtedy gdy ktoś
chciałby znaleźć typowego "człowieka" czyli osobę, która charakteryzuje
się wszystkimi tymi cechami. Byłaby to przysłowiowa "jedna na milion".
Dla mnie być człowiekiem to znaczy przede wszystkim czuć jak innych boli a nie jak boli tylko nas.
Patrząc
na to co dzieje się w różnych mediach, na maltretowane przez własnych
rodziców dzieci, na bezbronne zwierzęta okaleczane przez bestialskich
ludzi, podobno tu ludzie, zastanawiam się, że należałoby zarezerwować
termin "człowiek" dla coraz mniejszej grupy osób, natomiast dla tamtych
osobników? wymyśliłam na poczekaniu już kilka epitetów, którymi można by
ich tytułować, niewiele mających ze słowem "człowiek" wspólnego.
Czasem zwyczajnie wstyd, że tamtych też nazywa się ludźmi.
Chciałabym
się zwrócić z prośbą o zapoznanie się i udostępnienie podanego niżej
linka gdzie tylko się da, dzięki temu co prawda nie ukarzemy zbrodniarza
ale pomożemy jego ofierze.
https://www.facebook.com/events/596143887159405/?source=3&source_newsfeed_story_type=regular&fref=nf
Ludzi o wielkim sercu i portfelu proszę o pomoc i wpłatę kilku złotych na leczenie tego poturbowanego biedaka.
autor:
Diana Bilska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz